Początkowo było to letnisko Marii i Jerzego Kuncewiczów, potem dom całoroczny. Pisarka podobnie jak większość warszawskiej bohemy lat międzywojennych, bez reszty uległa magii miasteczka nad Wisłą i tak wspomina to miejsce: „Proszę sobie wyobrazić te wzgórza i te jary lecące ku Wiśle, te trzciny, dąbrowy po skrajach sadów, te wielkie misy glinkowe pomiędzy wzgórzami, wysłane szumiącym zbożem – a gdzieś w środku, w samym najcieplejszym, najzieleńszym zaułku, na błoniu nadrzecznym, z trzech stron osłonięte, jedną stroną nachylone ku Wiśle – miasteczko… To Kazimierz”. I właśnie w miejscu, skąd rozciągał się tak malowniczy widok, Maria Kuncewiczowa postanowiła wznieść dom. Zaprojektował go Karol Siciński – znawca architektury regionalnej. To jemu zawdzięczamy obecny wygląd Kazimierza Dolnego, gdyż odbudowywał go po dwóch kolejnych wojnach światowych. Dom Kuncewiczów ukończono w 1936 roku – szybko stał się miejscem spotkań artystów. Kiedy po wojnie Kuncewiczowie powrócili do Polski, spędzali tu każde lato, a od 1968r. osiedli tu na stałe. Obecnie w willi mieści się oddział Muzeum Nadwiślańskiego. W ten sposób spełniono ostatnią wolę Kuncewiczów wyrażoną następującymi słowami: „Chcemy, żeby dom, okaz kamienno-drewnianej architektury kazimierskiej, napełniony przedmiotami znaczącymi ślad długich wędrówek ciała i ducha, służył ludziom po naszym stąd zniknięciu, jako dokument pewnej epoki, pewnego stylu życia…”.