Zatrudniony przez nią architekt – Chrystian Piotr Aigner – wzorować się miał na świątyni bogini Westy stojącej w Tivoli koło Rzymu. Nad wejściem znajduje się napis: „Przeszłość-Przyszłości”. Schodów do górnej sali strzegą lwy podarowane przez odwiedzającego Puławy cara Rosji Aleksandra I. Do sali dolnej wchodzi się od strony skarpy. W świątyni księżna gromadziła pamiątki rodzinne Sieniawskich, Lubomirskich i Czartoryskich oraz pamiątki po innych wielkich Polakach. Miały one przypominać pełną chwały przeszłość narodową. W 1830 r., jeszcze przed powstaniem listopadowym, zbiory zostały ewakuowane, by potem trafić do Paryża po zakupieniu przez ks. A. J. Czartoryskiego Hotelu Lambert. Po ich powrocie do Polski trafiły do Krakowa, gdzie stały się zalążkiem Muzeum Książąt Czartoryskich. Muzeum w Świątyni Sybilli zostało reaktywowane przez PTTK dopiero w 1938 r. i jest dostępne do dziś. Puławska budowla była inspiracją dla niezwykle emocjonalnego poematu opisującego historię Polski. Napisał ten wiersz były prymas Polski, a wówczas proboszcz kazimierski – Jan Paweł Woronicz. Wiersz pod tytułem „Świątynia Sybilli” tak przypadł do gustu publiczności, że tytuł poematu stał się nową nazwą tego miejsca.